zauważyłam z którego wiersza wyjął czerwone słońce
przypięte do tablicy kołysało się w rytmie
przypięte do tablicy kołysało się w rytmie
tak
nie
nie wiem
a wraz z nim długie cienie
nie
nie wiem
a wraz z nim długie cienie
zaplotłam dłonie w cumy
pomyślałam że u poety
pomyślałam że u poety
wersy kotwiczą z balonami
a w planie pięć tygodni
i drgające powietrze
ciekawe czy wiea w planie pięć tygodni
i drgające powietrze
że rosnę majową trawą
gdy w pokoju bez brzegów zwiedzam swoją
Afrykę
podoba mi się
OdpowiedzUsuńfajnie że próbujesz przekroczyć następną granicę formy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Dea - miło, a tak naprawdę, to też trochę u Ciebie mogę znaleźć kawałek swojej Afryki:)
OdpowiedzUsuńKrzyśku - dzięki, próbuję to mało powiedziane, rzeźbiłam go długo i z mozołem, jeszcze pewnie coś tam poprawię:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)