jest tak jak mówiłeś
porośnięty brzeg i świetlica bez okien
nawet słoneczny dzień nie pomaga
przecież pamiętasz jak wszyscy śmiali się
z występów dzieciaków
głupiej zabawy w patyk
czy zakopywania słoika z listem
więc może składamy się tylko z kadrów
fotografii wyjętych na chwilę
i co teraz
adresacie podmiotu lirycznego
zrobisz z przestrzenią
między tamtymi ciepłymi wieczorami
a dojrzeniem
że jesteśmy serią wspomnień
dwudziestym sezonem polowania
na święty spokój
do których obrazów wrócisz
gdy w zaroślach będziesz szukał
zejścia do jeziora