czy dziś znowu tak samo wygląda
twoje przechytrzanie substancji szarej
z myciem zębów góra dół
i dookoła
wymiatanie łomotu serca
w nieskończoną przestrzeń
ciemną materię skąd ma nic nie wrócić
takie czasy
że nie można wierzyć nawet prawom fizycznym
więc może pastowanie butów
dokładne krojenie chleba w kwadraciki
jakby to były brakujące cząstki
i nasłuchiwanie
czego ci życzą
to nasłuchiwanie kojarzy mi się z nadzieją na nagrodę za ów rytuał, chociaż w formie życzeń, oczywiście takich jakie odbiorca oczekuje.
OdpowiedzUsuńcóż, nie każdemu chce się mieć nadzieję, zwłaszcza gdy rytuałów coraz więcej i więcej....
pozdrawiam :)
K.B.
Tak Krzyśku, taki był zamysł puenty - fajnie, że zajrzałeś:)
OdpowiedzUsuń